Miejsce: Jeruzal woj. mazowieckie
Na peryferiach polskiej cywilizacji, gdzie rozgrywają się telewizyjne perypetie polskiej rzeczywistości, znajduje się mała gmina Wilkowyje. W tejże wyimaginowanej mieścinie, na małym rynku, znajduje się sklep. Niestety nie prowadziła go pani Więcławska ani Jola Pietrkowa. Ale za to na pocieszenie można było zakupić serialowy specjał ławeczkowiczów: Mamrota! Smak tego siarkofruta opisuje jego cena - pięć złotych. Ale śpi się po nim jak zabity (sprawdzone na sobie i dwóch innych osobnikach). Oryginalna (realna) właścicielka sklepu jest przygotowana na przybycie turystów, gdyż pod ladą miała kilka skrzynek tego napoju. Mieli jej dowieść jeszcze kilka kolejnych, gdyż miała przyjechać planowana wycieczka autokarowa ze Szczecina. Biznes się kręci.
Tak więc spróbowałem Mamrota oraz wilkowyjskiego fastfooda. Nawet fikcyjne frytki udaje mi się zjeść.
"Long drink Wilkowyje!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz