1 wrz 2013

Bomba Masakrówka

Czas: 2 (5) godz. Poziom: Trochę roboty Porcja: duża brytfanna



Ingrediencje:
2 duże opakowania krakersów solonych
1/2 l śmietany 30%
2 śmietan-fixy
3/4 szklanki cukru
1 l mleka
1 cukier waniliowy
2 budynie waniliowe
2 łyżki mąki
250 g masła
1 puszka masy krówkowej (toffi)
tarta gorzka czekolada

Wykonanie:
  1. Do 1 1/2 szklanki mleka dodaj mąkę, budynie, cukier waniliowy. Wymieszaj wszystko. Wlej do gotującej się reszty mleka. 
  2. Po zagotowaniu dodaj cukier i energicznie mieszaj. Odstaw do wystudzenia. 
  3. Utrzyj masło. Dodaj wystudzony budyń. Utrzyj delikatnie. 
  4. Ubija śmietanę z 2 śmietan-fixami.
  5. Układaj warstwami (od spodu): krakersy - zimna masa budyniowa - krakersy - masa krówkowa - krakersy - bita śmietana.
  6. Całość posyp tartą gorzką czekoladą i wstaw do lodówki na min. 3 godziny.
Jako kulinarny saper-amator pomajsterkowałem trochę przy tej bombie kalorycznej. Udało mi się zrobić z niej łatwą w przygotowaniu broń "masowego" rażenia. Więc sadła w dłoń i zajadać się! Cudzysłów jest tutaj na miejscu. Tuszę, że po takim ciastku masa na pewno was powali...

Przepis na to ciasto został zaczerpnięty od pewnej znanej zakonnicy, której bardzo, ale to bardzo nudzi się w klasztornej kuchni. Spoglądając na jej piruety i detale tworzenia tego ciasta, doszedłem do wniosku, że po co sobie utrudniać życie. Zmieniłem trochę przepis na masę budyniową oraz kupiłem gotową masę toffi w sklepie, zamiast trzy godziny gotować ją w wodzie. A zamiast migdałów to gorzka czekolada również dobrze pasuje. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz